niedziela, 9 sierpnia 2015

Muchy

Żar leje się z nieba. Ciężko stwierdzić komu jest gorzej - ludziom czy zwierzakom. Lekarze i wolontariusze w bluzach i długich spodniach patrzą zazdrośnie na klientów w szortach. Jaszczurka przesiaduje w szpitalu, kradnąc zwierzakom wentylator. Ciekawe, ile podpisów trzeba by zebrać, żeby przekonać szefa iż klimatyzacja jest rzeczą niezbędną. Na pewno mam poparcie lekarzy, którzy - zwabieni szpitalnym chłodkiem - po chwili zalegają na każdej dostępnej powierzchni płaskiej.

I nagle wchodzi pani z owczarkiem niemieckim. Wilczur ledwie trzymający się na nogach - starość, dysplazja, wiadomo. Nie o to chodzi. Chodzi o gigantycznego hot spota, którego pies się nabawił. Jeśli ktoś nie wie - hot spot to ostre zapalenie skóry, które może pojawić się z dnia na dzień. Więc tym razem historyjka, słyszana w gabinecie tysiąc razy "jeszcze wczoraj tego nie było" ma bardzo dużo sensu. Wracając do psa - hot spot obejmuje ogon, okolice odbytu, tylnych łap i ciągnie się aż do połowy kręgosłupa. I może nie byłoby to jeszcze takie straszne gdyby nie muchy. Muchy, a raczej ich larwy, które zalęgły się w sierści, ranach i pod skórą. Goląc futro odkrywamy coraz to nowe i nowe pokłady ruszających się robali. Ruszającej się skóry. Już nawet tam, gdzie z wierzchu wszystko wydaje się być okej, jeden ruch golarką i ukazuje się skupisko larw. 

Musicie coś o mnie wiedzieć - nienawidzę robali. Nie, nie boję się ich (bo nic nie przeraża weterynarza!), ale po prostu... Wytłukłabym je osobiście kijem do baseballa. Oczywiście nie wszystkie, bo rozumiem jak wszelakie paskudztwa potrzebne są do funkcjonowania ekosystemów... Tylko te, które naruszyłyby moją przestrzeń prywatną.
A tutaj trzeba na wszystkie uwagi "Jaszczurka, robal po tobie łazi" odpowiedzieć nonszalancką miną, udanym zdziwieniem i - niby od niechcenia - zrzuceniem delikwenta z siebie. Podczas gdy w myślach już zamierzasz się kijem baseballowym...


***
Bonus:
- Wyniki wskazują na to, że kociak ma panleukopenię... Dlaczego go państwo nie zaszczepili?
- To koty trzeba szczepić?!
- Tak, trzeba.
- DLACZEGO NAM PAŃSTWO NIE POWIEDZIELI, ŻE KOTA TRZEBA SZCZEPIĆ?
- ...
- Bo państwo chcą od nas teraz wyciągnąć tyle pieniędzy za leczenie!

Z dwojga złego wolę larwy much na tyłku owczarka niemieckiego niż muchy w nosie klientów.