***
Piękny słoneczny dzień. Czekamy na poprawę z patofizjologii. Przychodzi pani doktor od której zależy nasz dalszy los. Wszyscy niemal zginają się w pas, rzucając chóralne "dzień dobry". Odpowiedź jest krótka:
- Dla was nie.
***
Poprawa z innego przedmiotu. Doktor prosi do gabinetu.
- No dobrze, ile was jest?
- Czworo.
- To wchodźcie trójkami.
***
Znowu patofizjologia. Rezygnujemy z podchodzenia do kolokwium. Pani doktor podejrzanie miła.
- Dlaczego się nie uczycie, moje słoneczka? No dobrze dajcie mi tę listę. No to do zobaczenia... W przyszłym roku na patofizjologii.
***
Kolokwium testowe, wyświetlane na rzutniku (każdy mógł otrzeć łzę wzruszenia, wspominając fizjologię).
Doktor (wisząc z dłonią nad przyciskiem): Już?
Wszyscy: Nie!
Doktor: No to następne!
***
Podsłuchane na korytarzu, rozmowa profesora z asystentem.
- Tylko pamiętaj, nie pytaj studentek o narzędzia do kastracji.
- Dlaczego?
- Nie chcesz wiedzieć...
***
- Dostanie pan ode mnie to zaliczenie tylko, jeśli złoży mi pani oświadczenie na piśmie, że nie będzie pani leczyć koni. Proszę wyciągać kartkę i pisać, ja podyktuję...
***
- Czy mogę dziś poprawiać kolokwium, pani doktor?
- Czy pani nie widzi, że jestem zajęta? - rzuciła, wygodnie rozparta na kanapie, biorąc łyk kawy.
- To może ja zaczekam?
- Nie, dziś nie mam czasu. - Następny łyk kawy.
- A kiedy mogłabym przyjść?
- W niedzielę.
Czyli wszędzie jest tak samo :D Anatomia-patologiczna, sala sekcyjna, trzygodzinne ćwiczenia, towarzystwo spragnione papierosa, dwie panie dr hab. siedzą niczym królowe i ćmią jednego szluga za drugim. Kolega podchodzi i grzecznie pyta "czy można zapalić?"
OdpowiedzUsuń- Nie - odpowiada pani dr
- Dlaczego?
- Ponieważ - zaciąga się szczodrze dymkiem - tutaj, kurwa, nie można palić :D
O ludzie. Widzę, że wykładowcy naprawdę kochają studentów. ♡
OdpowiedzUsuńDobra, umarłam. Cudowne ♥
OdpowiedzUsuń