piątek, 12 grudnia 2014

Fizjologiczna niepewność

Gdy cię nie widzę, nie wzdycham, nie płaczę
Lecz tracę zmysły, kiedy cię zobaczę
Fizjo, im dłużej ciebie nie oglądam
Szczęśliwsza jestem, jeszcze więcej żądam
I płacząc sobie zadaję pytanie
Czy dostać tróję będzie mi dziś dane?

Gdy z oczu znikniesz, powinnam na długo
Pamiętać by lepiej zdać wejściówkę drugą
Jednakże mimo mych najszczerszych chęci
Wszystko ucieka szybko z mej pamięci
I płacząc sobie zadaję pytanie
Będzie dziś trója? Czy zero dostanę?

Cierpiałam nieraz, nie myślałam wcale
Żeby na blogu swym wylewać żale
Lecz im więcej czasu z tobą, fizjo, siedzę
Tym gorzej coraz twą przyswajam wiedzę
I ciężkie sobie zadaję pytanie
Czy dostać tróję będzie mi dziś dane?

Dla dobrej oceny wiele bym zrobiła
Odważnym krokiem do piekieł wstąpiła
Lecz piekło mam tu teraz na ziemi
Nic mej sytuacji ciężkiej nie zmieni
I płacząc sobie zadaję pytanie
Kiedy się w końcu z tobą ja rozstanę?

Kiedy mój mózg już wiedzę twą pochłonie
Luba mię jakaś spokojność owionie
Wejdę na kolokwium odważnie i śmiało
Napiszę wszystko, pytań będzie mało
I padnie z ust doktora pytanie
Czy pani to pani? Kto zrobił podmianę?

Kiedym dla ciebie piosnkę tą pisała
Miałam się uczyć, wiedza ma jest mała
Pełna zdziwienia, sama nie spostrzegłam 
Jak późna już pora, jak z punktami zaległam 
I zapisałam na końcu pytanie 
Czy w poniedziałek będzie świętowanie?  


Nie traktujcie tego wybryku literackiego na serio... Wiem, że łatwiej nigdy nie będzie, ale czasami lubię sobie ponarzekać, tak po prostu, po ludzku. A gdy można to połączyć z pisaniem, to w ogóle czysta przyjemność. 

3 komentarze:

  1. Podrzuć wydruk pani Docent :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślisz, że doceni piękno poezji i będzie to skutkować dodatkowymi punktami dla całej grupy? :D

      Usuń
    2. punktami może nie, ale przychylniejszym okiem może spojrzy na was :DDD

      Usuń