czwartek, 28 lutego 2019

Jaszczurka lekarzem weterynarii

Naprawdę.
Wreszcie.
Stało się.
Niby się dłużyło, a jednak zleciało niesamowicie szybko.
Niby pięć i pół roku, a jakoś tego nie czuję.
Mam zaświadczenie o ukończeniu studiów.
Jestem zarejestrowana jako bezrobotna.
Czekam na staż.
Dyplom.
Prawo wykonywania zawodu.
Ale papier z uczelni mówi, że tytuł lekarza weterynarii już jest. Więc adres tego bloga wreszcie się zgadza.

Dzięki wszystkim za śledzenie mojej studenckiej drogi.
Widzimy się w nowym rozdziale zwanym pracą.

6 komentarzy:

  1. Gratulacje i powodzenia dalej! :)) Mam nadzieję, że widzimy się w tym rozdziale również we wpisach na blogu ^^

    OdpowiedzUsuń
  2. Gratuluje Pani Doktór :) Teraz będzie tylko gorzej hehe

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak sądzę, ale przynajmniej z dala od uczelnianego syfu :)

      Usuń