poniedziałek, 16 czerwca 2014

Jak nie dać się zwariować?

Gdy tylko zjawicie się na weterynarii, czy to w Lublinie czy w jakimkolwiek innym mieście, zaraz zostaniecie zasypani ofertami od ludzi ze starszych roczników, którzy będą chcieli sprzedać wszystko - książki, notatki, kości, co tylko przyjdzie im do głowy. Po pierwsze - spokojnie.

Książek najpierw poszukajcie w bibliotece. Po co kupować coś, co możemy mieć za darmo, a jest nam potrzebne tylko na jeden semestr? Jeśli chcecie mieć jakiś podręcznik na własność, rozważcie skserowanie go. Koszty są niższe, a komfort nauki nawet większy w porównaniu do oryginału.

Jeśli chodzi o notatki, to zastanówcie się, czy naprawdę będziecie w stanie zrozumieć, o co chodziło komuś, kto je sporządzał. W końcu każdy tworzy takie pomoce naukowe pod siebie, często operuje jakimiś skrótami, może coś pominąć i tak dalej. Sprawdzajcie też chomiki weterynaryjne, których jest kilka, żeby ktoś przypadkiem nie usiłował wcisnąć wam czegoś, co jest ogólnodostępne za darmo.

Kwestia kości... Na to zawsze jest szał na pierwszym roku, co starsi sprytnie wykorzystują, żądając jakichś absurdalnych cen. Najbardziej pożądane są czaszki końskie. Czy warto się w taką pomoc zaopatrzyć... Ciężko powiedzieć. Ja miałam czaszkę świni, którą wypreparowała dla mnie znajoma. Nie uważam, żebym wyrzuciła pieniądze w błoto, dobrze było mieć zawsze pod ręką taką świnkę i znaleźć na niej wszystkie interesujące elementy. Z drugiej strony jednak na zaliczeniu możecie dostać konia, krowę, świnię lub psa (baardzo sporadycznie owcę lub kozę), a kupowanie wszystkich tych czaszek i całej masy innych kości wykończyłoby was finansowo. I tak człowiek najwięcej się uczy na dyżurach w prosektorium (które mogę kiedyś szerzej opisać), które są organizowane przed zaliczeniem. Więc jeśli nie macie pieniędzy lub możliwości zakupu kości, wcale się nie martwcie i nie patrzcie na innych, którzy prześcigają się w ilości kupionych rzeczy. Osteologia jest do ogarnięcia i bez tego.
Uważajcie na oferty na allegro - w okolicach mojego zaliczenia z osteologii był sprzedawca, który wystawiał mnóstwo końskich czaszek, na aukcji było ich kilka(naście), a na zdjęciu jedna. Moja znajoma skorzystała z tej oferty i dostała jakąś źle wypreparowaną czaszkę, w której były jeszcze resztki mięsa i zadomowiły się robaki. Czekał ją więc długi bój z domestosem :)
Niskobudżetową opcją jest zakup świńskiego łba (bo tylko taki dostaniecie) w sklepie mięsnym i wypreparowanie go na własną rękę. Osobiście tego nie robiłam, ale znam ludzi, którzy się w to bawili (w końcu tak też powstała "moja" czaszka). Wbrew pozorom taka preparacja nie jest specjalnie trudna i nie wymaga szczególnej wiedzy anatomicznej, jedynie trochę chęci. Generalnie całość opiera się na gotowaniu. Można o tym poczytać na forach np. tu:
http://www.forum.biolog.pl/preparacja-czaszki-vt44408.htm.

2 komentarze:

  1. Hej :D
    Trafiłam na Twojego bloga przypadkiem, na początku stycznia. Pomysł zostania lekarzem weterynarii pojawił się bardzo dawno temu. Czasem znikał, ale tylko po to, aby powrócić ze zdwojoną siłą. Chociaż jestem dopiero w gimnazjum i przede mną jest test gimnazjalny, chciałam zapytać na co zwracać uwagę – na jakie przedmioty. Wiem, że chemia i biologia to podstawa, ale pewnie są jakieś haczyki, które się przydadzą. Słyszałam o matematyce i fizyce... Czy to prawda?
    Mówisz też dużo o egzaminach. Czy nie masz prawie czasu na dodatkowe zajęcia?
    Komentarz piszę na szybko i jest mało składny, ale gdy usłyszałam cover Bon Joviego, stwierdziłam, że muszę go napisać.
    Pozdrawiam i życzę zaliczeń w pierwszym terminie,
    Agata

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej,
      Nie, matematyka i fizyka się nie przydadzą. Biofizyka jest na studiach, ale przynajmniej na mojej uczelni można było ją zdać, nie mając wcześniej większego pojęcia o fizyce. Jeśli chodzi o rekrutację, to musisz sprawdzić, czego wymagają poszczególne uczelnie, bo to mogło się zmienić od czasu, gdy się tym interesowałam.
      Biologia i chemia generalnie wystarczy.
      Mam czas na dodatkowe zajęcia. Może nie w sesji (choć tu też zawsze się trochę wolnego znajdzie), ale normalnie w ciągu semestru nie mam problemu. Jestem przeciwna poświęcaniu studiom całego życia ;)
      Dzięki za życzenia, powodzenia na egzaminach :)
      J.

      Usuń