czwartek, 19 czerwca 2014

Mniej ważne przedmioty na drugim semestrze lubelskiej weterynarii

Łacina

Angielski

Wychowanie fizyczne

Agronomia
Są to same wykłady, na których obecność jest nieobowiązkowa. Warto jednak mieć jakieś notatki. Zaliczenie jest testowe, jednak pytania są dość szczegółowe. Grupa Jaszczurki miała to szczęście, że zdawała jako ostatnia. Zdążyliśmy więc zebrać pośpieszny wywiad, przerobić pytania, które miały inne grupy, przez co prawie wszyscy zdaliśmy. Okazało się, że jest tylko jeden zestaw. W najgorszej sytuacji były więc grupy, które wchodziły jako pierwsze.

Historia weterynarii
Jaszczurka zjawiła się na wykładach tylko raz i obiecała sobie, że nigdy więcej. Nie tyle chodzi o treść przedmiotu (chociaż historia i ja nigdy się nie lubiłyśmy), co o sposób prowadzenia zajęć. Sami się przekonacie :) Zaliczenie jest testowe, zmienianych jest tylko kilka pytań.

Biostatystyka
Zmora studentów weterynarii. Na ćwiczeniach rozwiązuje się zadania ze statystyki przy pomocy Excela. Generalnie nikt nie wie, o co w tym chodzi, ale robi to, co mu każą. Na zaliczeniu dostaje się jedno zadanie i ma się pół godziny na rozwiązanie go. Można mieć notatki, ale wcale nie jest to wielką pomocą, bo zdarzają się zadania inaczej sformułowane, z innymi danymi, innymi oznaczeniami... Zmiany niewielkie, ale wystarczą, by wprowadzić w błąd studenta, który przedmiotu nie rozumie. A nie rozumie znaczna większość.

Bioetyka
Już na pierwszych wykładach może czekać was szok, ponieważ przedmiot prowadzi... ksiądz. Przedmiot teoretycznie świecki, jednak nawiązania do religii są na każdym kroku. Na wykładach sprawdzana jest obecność (wyczytywanie nazwiskami). Jeśli ktoś będzie miał komplet obecności, dostaje automatycznie 4.5 na zaliczeniu. Jeśli ktoś ma jedną/dwie nieobecności, ma przeczytać jeden rozdział z książki (tytuł będzie podany) i odpowiedzieć na pytania. Przy większej liczbie nieobecności, trzeba przeczytać całą książkę. W praktyce jednak wygląda to zupełnie inaczej. Czasami dostanie się pytanie z rozdziału, a czasami z wykładów, dlatego radzę sobie przypomnieć, o czym było mówione. Jeśli komuś odpowiedź nie pójdzie zbyt dobrze, może usłyszeć niezbyt miłe uwagi ze strony prowadzącego.

Ochrona własności intelektualnej
Rocznik Jaszczurki miał ten przedmiot z nowym prowadzącym. Obecność na wykładach nie jest obowiązkowa, ale zdecydowanie pomocna przy zaliczeniu. Nawet jeśli nie uda się być na liście (która robiona jest w takiej formie, że nie ma możliwości nikogo dopisać), warto chodzić na resztę wykładów, bo prowadzący dobrze kojarzy twarze. Jaszczurkę właśnie to uratowało, bo pytania na zaliczeniu niezbyt jej przypasowały.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz